Błagalne „kup mi, kup mi” jest w sklepach dźwiękiem niemal równie powszechnym, co odgłos czytnika kodów kreskowych przy kasie. Dzieci chcą bardzo dużo, chcą intensywnie i – w większości wypadków – krótkotrwale. Jak poradzić sobie z nagłą, silną potrzebą kolejnej zabawki, która po kilku chwilach poleci w kąt?
To dylemat uniwersalny. Ogromna większość rodziców – bardzo słusznie – nie spełnia każdej zachcianki swojego dziecka, świadoma jej przejściowego charakteru. Odmawiamy nie tylko dlatego, że żal nam pieniędzy, ale również dlatego, że nie chcemy przyzwyczajać dziecka, że każde jego impulsywne życzenie jest spełniane. Dla własnego i dziecka dobra nie chcemy zaśmiecać domu przedmiotami, które będą jedynie gromadzić kurz. Obiekt chwilowych i nagłych żądań może nam też nie odpowiadać z różnych, chociażby estetycznych, powodów. Wreszcie – możemy zwyczajnie nie mieć pieniędzy na coś, co wydaje się nam przelotną zachcianką. Jak więc odmawiać? A raczej – jak nie odmawiać? Można wyznaczyć kilka prostych zasad.
Pokaż dziecku infografikę na temat robienia zakupów.
„Nie kupię ci tego, bo nie mam pieniędzy” – to uproszczenie, skrót myślowy, albo – najczęściej – wygodna wymówka ucinająca wszelką dyskusję. To „białe kłamstwo” jest jednym z pierwszych, które dzieci poznają. Z punktu widzenia edukacji finansowej uczy dzieci, że pieniądze należą do takiej dziwnej, tajemniczej sfery, w której rodzice nie są szczerzy. A to źle. Zamiast odmawiać dziecku zakupu mówiąc „nie mam pieniędzy”, lepiej jest powiedzieć na przykład „nie mieliśmy w planach tego zakupu”. W tym momencie można też podjąć rozmowę na temat planowania wydatków i rodzinnego budżetu, a także na temat różnic pomiędzy potrzebami i zachciankami.
Jeśli naprawdę nie masz pieniędzy, możesz to powiedzieć – choć nie musisz
Zwłaszcza jeżeli w innym wypadku nie miałbyś problemu z kupieniem tej konkretnej zabawki. Nie szukaj innych wymówek. Sytuacja może być dla ciebie niezręczna, zasadniczą rozmowę możesz odbyć już po wyjściu ze sklepu, ale nie ma żadnej ujmy w powiedzeniu dziecku, że na tę czy inną zachciankę trzeba będzie zaoszczędzić. Możesz również powiedzieć, że nad tym konkretnie zakupem będziecie się musieli wspólnie zastanowić. Finansowy aspekt zakupu nie powinien być ukrywany przed dzieckiem. To, że są rzeczy, na które nas stać, i takie, które przekraczają nasze możliwości finansowe, jest lekcją, którą ogromna większość dzieci odbiera w praktyce. Dobrze, jeżeli towarzyszy jej rozmowa. Jeśli jednak masz w danej chwili istotne problemy finansowe, staraj się nie obciążać nimi dziecka. Twoim zadaniem jest przede wszystkim zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa. Trzeba zatem w takich sytuacjach uważać na słowa i emocje (choć to bywa dla dorosłych bardzo trudne). Staraj się dziecku pokazać, jak planujesz wyjść z trudnej obecnie sytuacji, a nie strasz go niepewną przyszłością.
Jeżeli chcesz nauczyć dziecko opierania się impulsom, musisz zagrać z nim w otwarte karty – i wprowadzić aspekt finansowy
Powiedz dziecku, że czasami dobrze jest sprawdzić, czy się czegoś naprawdę chce i czy innych rzeczy nie chce się bardziej. Zaproponuj, że wspólnie zastanowicie się w domu, czy właśnie upatrzona zabawka jest tym, czego chce najbardziej. Powiedz, że ty robisz dokładnie tak samo, bo czasami nagły zakup okazuje się zupełnie nietrafiony i potem żałujesz popełnionego błędu. Jeżeli uważasz, że ten przekaz jest zbyt skomplikowany dla twojego dziecka, to jesteś w błędzie! Pod warunkiem oczywiście, że za twoimi słowami pójdą czyny. Obietnica to obietnica, nawet jeżeli dziecko o niej zapomni. Zapytaj po pewnym czasie, z dala od sklepu, czy dziecko wciąż chce dany przedmiot, zaproponuj alternatywę i wspólnie umówcie się, kiedy i co kupicie.
Ja ci nie kupię, ale ty sam/sama możesz
Jeżeli dajesz swojemu dziecku kieszonkowe, możesz zasugerować, żeby samo sfinansowało swoją zachciankę. Być może wiązać się to będzie z koniecznością oszczędzania i wyrzeczeń, ale o to właśnie chodzi. Dziecko nie tylko nauczy się odraczania gratyfikacji i samodyscypliny, ale i w praktyce zrozumie, że świat finansów jest kwestią wyborów, planowania i hierarchizowania potrzeb i zachcianek. Więcej materiałów na temat oszczędzania znajdziesz tu.