Tak naprawdę, uczenie dzieci o finansach nie jest wcale trudne. Pieniądze nas otaczają, a dzieci mają pełno okazji do obserwacji i nauki w praktyce. Rodzic powinien być jednak – jak w każdym innym aspekcie życia – świadomym przewodnikiem.
2 – 3 lata: zabawa monetami i zabawa w sklep
Dzieci w tym wieku mogą i powinny towarzyszyć rodzicom w wyprawach do sklepu. Bardzo często zabawa w sklep staje się jedną z pierwszych zabaw w „dorosłych”, jakie interesują dzieci. Baw się więc z nimi do upadłego, starając się wprowadzić pojęcia, których twoje dziecko instynktownie nie będzie rozumieć. Dzieci w tym wieku nie wyniosą z obserwacji, że pieniądze mają różną wartość, musisz im to powiedzieć i wytłumaczyć. Nie spodziewaj się, że będą umiały w tym wieku wydawać resztę, ale możesz zaszczepić w nich świadomość, że za pewne banknoty można kupić więcej, a za inne mniej. Zróbcie własną, kolorową walutę z papieru (możecie również wyciąć i pokolorować banknoty Finansiaków) i bawcie się nią. Możesz również bawić się z dzieckiem w sortowanie monet według nominałów. Na tym etapie dzieci nie są w stanie opanować wartości liczbowych, jednak sama nauka dostrzegania różnic jest ważnym krokiem w rozwoju.
4 – 5 lat: pomoc w zakupach
Podczas wspólnych zakupów warto wyjaśniać dzieciom swoje decyzje i wybory, na przykład – dlaczego kupujemy ten, a nie inny produkt (np. wykorzystując do tego infografikę). Dobrym pomysłem jest również zaangażowanie dziecka w samą czynność płacenia przy kasie, wręczania gotówki i odbierania reszty. Okazje do wprowadzania dziecka w świat pieniędzy nadarzają się codziennie – należy z nich tylko korzystać!
Cztero- czy pięciolatki można zaangażować w pomoc przy sporządzaniu listy zakupów i odhaczaniu kupionych produktów w sklepie. Możecie wspólnie narysować produkty, a nawet wykorzystać supermarketowe gazetki. Jeżeli będziecie dość ściśle trzymać się listy, przy okazji nauczysz dziecko planowania wydatków, a to szalenie ważny nawyk, który można zacząć kształtować już w tak wczesnym wieku.
6 – 9 lat: pierwsze kieszonkowe
Gdy dzieci zaczynają uczęszczać do szkoły, warto zacząć wypłacać im kieszonkowe, oddając im jak największą swobodę w jego wydawaniu. Warto pozwolić dzieciom popełniać błędy, ale konsekwentnie trzymać się ustalonych kwot i terminów wypłaty kieszonkowego – pomoże to dzieciom w nauce zarządzania budżetem. Jednocześnie dobrze jest od razu opowiedzieć im o oszczędzaniu, wspólnie z nimi założyć skarbonkę „na większy cel” (albo trzy skarbonki). Nie zaszkodzi również, aby od razu powiązać temat oszczędzania z bankowością. Choć tak małe dzieci nie mogą mieć swojego konta, możesz w ich imieniu założyć na przykład lokatę lub konto oszczędnościowe, zabierając je do oddziału lub przeprowadzając przy nich operacje na komputerze.
10 – 14 lat: decyzje finansowe i porównywanie cen
W tym wieku możesz zaangażować dziecko w podejmowanie decyzji finansowych dotyczących jego potrzeb, wykraczających poza dysponowanie kieszonkowym – np. decyzji, czy kupić droższe tenisówki, czy może jednak tańsze i nową deskorolkę. Wspólnie omawiajcie budżet przeznaczony na rzeczy, które będą należały do twojego dziecka. Warto również zacząć włączać dziecko w rozmowy dotyczące rodzinnych finansów, na przykład na temat wyboru miejsca na wakacje czy większych zakupów.
14 – 18 lat: własne konto, pierwsza praca i rozmowa o przyszłości
Dzieci w wieku licealnym są w stanie intelektualnie pojąć nawet zawiłe koncepty makroekonomiczne, a co dopiero finanse osobiste! Oczywiście, wciąż mogą mieć problemy z samokontrolą, możesz jednak stopniowo powierzać im większy budżet, przeznaczony nie tylko na zachcianki, ale i potrzeby. Już 13-letnie dziecko może i powinno posiadać własne konto, a 16-latek zupełnie legalnie może podjąć się pracy zarobkowej lub przygotowującej do zawodu. O ile psychologowie odradzają płacenia za prace domowe, o tyle już np. wakacyjna praca przy zbiorze owoców, roznoszenie ulotek czy wyprowadzanie psa sąsiada może być dla nastolatka wspaniałą lekcją.
Co ważne, licealista jest człowiekiem na progu dojrzałości, należy więc z nim o jego dorosłej przyszłości rozmawiać, uwzględniając również aspekty finansowe.