Jak (nie) rozmawiać o pieniądzach, czyli 5 błędów popełnianych przez rodziców - Finansiaki

  • #1 – 2 klasa
  • #2 – 3 klasa
  • #3 – 6 lat
  • #4 – 5 klasa
  • #edukacja finansowa
  • #porady
  • #przedszkole

Jak (nie) rozmawiać o pieniądzach, czyli 5 błędów popełnianych przez rodziców

Rodzice zazwyczaj nie rozmawiają z dziećmi o pieniądzach z podobnych powodów, z jakich unikają rozmów o seksie. Po pierwsze, temat budzi ich zakłopotanie, w związku z czym najchętniej przerzuciliby ten obowiązek na szkołę. Po drugie, często nie uważają, aby rozmowa ta była konieczna lub choćby wskazana, „już teraz”. Mają przy tym rację co do jednego – dzieci wiele o pieniądzach dowiadują się „przy okazji”. Ale czy to dobrze?

Finanse są tak istotnym elementem otaczającego nas świata, że dzieci uczą się o nich… wszędzie. Z obserwacji, z telewizji, książek, gier, od kolegów i koleżanek, rzadziej (niestety) z zajęć szkolnych. Takie intuicyjne nabywanie wiedzy i umiejętności jest oczywiście dość naturalne, jednak w wielu aspektach dzieci potrzebują od rodziców wsparcia albo przynajmniej – nieszkodzenia!

Błąd pierwszy: nie rozmawiamy z dziećmi o pieniądzach

Według badania firmy doradczej T. Rowe Price ponad 70% rodziców przyznaje, że czuje się nieswojo, poruszając ze swoimi dziećmi tematy związane z pieniędzmi. W tym samym badaniu zapytano dzieci, czy chciałyby wiedzieć więcej o pieniądzach – ponad połowa dzieci odpowiedziała TAK. Dlaczego unikamy „tych” tematów? Głównym powodem jest zakłopotanie dotyczące wysokości zarobków lub problemów finansowych i popełnianych przez dorosłych błędów. Rodzice sami siebie uważają za słaby wzór do naśladowania w kwestiach finansowych. Innymi słowy – bardzo wielu rodziców po prostu wstydzi się rozmawiać ze swoimi dziećmi o pieniądzach. Dzieci zaś doskonale czują to zakłopotanie i z właściwym sobie instynktem również omijają ten drażliwy temat. Nie rozmawiając z dziećmi o pieniądzach – ba, nie inicjując tych rozmów, tworzymy wokół podstawowego elementu życia odium tajemnicy i złych emocji.

Błąd drugi: nie tłumaczymy dzieciom, czym są „wirtualne” pieniądze

Większość współczesnych rodziców dorastała w świecie realnych, namacalnych monet i banknotów, miała w dzieciństwie kontakt ze stacjonarnym bankiem, a przynajmniej ze skarbonką. Dziś ogromną większość transakcji wykonujemy plastikiem lub przez internet. Pieniędzy po prostu nie widać. Powoduje to, że dzieciom trudniej jest, choćby intuicyjnie, uchwycić ich realność, policzalność i skończoność. Pobierz infografikę na temat karty płatniczej.

Błąd trzeci:  po prostu oszukujemy dzieci

Zdecydowana większość rodziców deklaruje, że przekazuje swoim dzieciom, że kłamanie jest złe – niezależnie od okoliczności. Jednocześnie zaskakująco wielu z nich ucieka się do kłamstw w relacjach z dziećmi. Często kłamiemy właśnie na temat pieniędzy, traktując oszustwa w tej dziedzinie jako dopuszczalne czy wręcz usprawiedliwione. Kłamiemy „dla dobra dziecka”, by ukryć rodzinne problemy finansowe. Oszukujemy też nasze dzieci, często mimochodem, mówiąc „nie mam pieniędzy”, kiedy po prostu nie chcemy czegoś kupić. Oba rodzaje kłamstw są niezwykle łatwe do przejrzenia przez dzieci, które są z nami na co dzień i obserwują nasze zachowania.  Oszukując w kwestiach finansowych, po pierwsze wysyłamy dzieciom komunikat, że w sprawach pieniędzy można kłamać, po drugie zaś umacniamy negatywne emocje otaczające tę tematykę. Pamiętajcie: jeżeli stawiane przez dzieci pytania o finanse są dla was kłopotliwe, możecie zawsze odpowiedzieć, że w tej chwili nie chcecie na dany temat rozmawiać. Nawet odmowa jest lepsza od kłamstwa, ważne jednak, żeby nie została odczytana jako definitywne ucięcie tematu i unik, który będzie stale powracał. Zamiast „nie mam pieniędzy”, powiedzcie „mam w tym miesiącu mniej pieniędzy i muszę oszczędzać na rzeczy naprawdę ważne”. Taki komunikat – pominąwszy istotny fakt, że jest po prostu prawdziwy – może również stać się początkiem bardzo ważnej lekcji dla waszego dziecka. Możesz przeprowadzić z dzieckiem lekcję na temat zarabiania pieniędzy.

Błąd czwarty: nie doceniamy tego, że dzieci przejmują się pieniędzmi

Bo tak, dzieci przejmują się pieniędzmi – uczą się tego od nas samych (zwłaszcza jeżeli popełniamy błędy z tej listy), ale też uczy ich tego świat. Współczesny nastolatek martwi się nie tylko tym, że nie starczy mu kieszonkowego. Myśli również o tym, jak mu się ułoży życie, ile będzie zarabiał i gdzie będzie mieszkał. I – w większości przypadków – nie rozmawia o tym z nikim dorosłym. Do czasu uzyskania pełnoletniości i pełnej samodzielności często pozostaje wykluczony z dyskursu o pieniądzach. Oczywiście o wiele poważniej problem ten odczuwają dzieci w rodzinach, które borykają się z trudnościami finansowymi. Tam rozmowie o pieniądzach mogą towarzyszyć przykre emocje, takie jak złość i niepokój. Warto jednak zadbać o to, aby nie przekazywać dzieciom tych trudnych emocji – starajmy się traktować pieniądze jako narzędzie niezbędne w codziennym życiu, a rozmawiając z dziećmi o problemach finansowych próbujmy opanować nasze emocje.

Błąd piąty: inaczej rozmawiamy o pieniądzach z dziewczynkami, inaczej z chłopcami

Współczesny świat w dziedzinie finansów stawia dokładnie takie same wyzwania przed obiema płciami. Ba, często kobiety na rynku pracy mają trudniej, a ich zarobki są przeciętnie niższe od wynagrodzenia mężczyzn pracujących na tych samych stanowiskach. Wielu rodziców, często nieświadomie i wbrew swoim deklarowanym przekonaniom, o pieniądzach inaczej rozmawia z dziewczynkami, a inaczej z chłopcami. Chłopiec częściej musi „rozumieć siłę pieniądza”, „pracować na kieszonkowe” itp. Dziewczynki raczej są chronione przed tematami finansowymi – jakby wciąż czekała je przyszłość w domu, u boku pracującego męża. Z dziewczynkami można (i trzeba) rozmawiać o pieniądzach tak samo, jak rozmawiamy z chłopcami.

artykuły

Santander Bank Polska S.A. z siedzibą w Warszawie, przy al. Jana Pawła II 17, 00-854 Warszawa, zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy w Warszawie, XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod nr KRS 0000008723. NIP 896-000-56-73. REGON 930041341. Wysokość kapitału zakładowego 1 021 893 140 zł. Wysokość kapitału wpłaconego 1 021 893 140 zł.

Chcemy Ci zaoferować produkty na najwyższym poziomie - dostosowane do Twoich potrzeb. Dlatego korzystamy z plików cookies, które są zapisywane w pamięci Twojej przeglądarki. Możesz zaakceptować lub skonfigurować pliki cookies. Jeśli potrzebujesz więcej informacji, przeczytaj naszą Politykę cookies.